Pieśni żałobne śpiewane w naszych kościołach, kaplicach, na cmentarzach oraz w trakcie prywatnych modlitw są kluczami, które otwierają nasze serca na wiarę w moc Boga. Pieśni żałobne są bardzo różnorodne. Wynika to między innymi z ich autorstwa, czasu ich powstania, jak i zawartej w nich teologii. Każda z nich inaczej interpretuje tajemnicę śmierci i kładzie zupełnie inne akcenty. Dzięki tej mnogości wątków możemy odnaleźć mądre słowa w trakcie bardzo odmiennych, naszych wewnętrznych stanów. Potraktujmy treści tych pieśni jak modlitwy. Zatrzymajmy się przy słowach, które nas w tym momencie poruszają i wlewają trochę otuchy. To tylko pozory, że pieśni o śmierci zawsze mówią o tym samym. Otwórzmy się na ich piękno i głębię…
Pieśni za zmarłych – Wprowadzenie:
Utwór pokazujący, że w tym świecie jesteśmy tylko pielgrzymami. Pełnię szczęścia i ostatecznego spełnienia doświadczymy dopiero tam. Nie zachęca to jednak do wycofania. Nawet jeśli aktualne życie nie jest czymś ostatecznym, musimy pamiętać, że w gościnie też trzeba się umieć zachować. Gdy jesteśmy “u kogoś”, to inaczej się zachowujemy niż wtedy, gdy jesteśmy gospodarzami miejsca.
Jam gościem na tym świecie, nie tu mój trwały dom.
W niebiosach Boże dziecię wszak ma ojczyznę swą.
Tu dni pielgrzymki pędzę, tam się zakończy znój.
I w szczęściu wszelką nędzę ukoi Pan Bóg mój.
Bo Bóg radością moją, Zbawieniem chce mi być.
I łaskę da mi swoją; w niebiosach wiecznie żyć.
Tam będę już bez końca ze szczęścia zdrojów pił
i będę na kształt słońca ze zbawionymi lśnił.
Panie, ufam miłosierdziu Twemu.
Bądź światłością dla mych oczu, Panie Boże mój,by sen śmierci mnie nie zmorzył, aby nie rzekł wróg: Pokonałem go.
Ufam miłosierdziu Twemu, serce cieszy się.
Tyś udzielił mi pomocy, Tobie śpiewać chcę, Dobroczyńco mój.
Wierzę, iż żyje mój Odkupiciel wieczny. + Iż z ziemi powstanę na dzień ostateczny. +
I w ciele mym ujrzę Zbawiciela mego. + Oczy moje będą, oczy moje będę spoglądać na Niego.
Pieśni za zmarłych – Wprowadzenie:
Maryja, Matka Zbawiciela opiekowała się Jezusem, więc musiała wykształcić szczególny zestaw dobrych cech, z których warto korzystać w wieczności. Tym bardziej, że zgodnie z nauką Kościoła została ona Wniebowzięta z duszą i ciałem do nieba. W piątej tajemnicy Różańca modlimy się z kolei jej tytułami i stwierdzamy, że została ukoronowana na Królową Nieba i Ziemi. Jej szczególne wybraństwo i funkcja w niebie jest więc zachętą do próśb, by niebo którego jeszcze nie widzimy, było pełne jej matczynej dobroci. Miło jest pójść do miejsca, gdzie czeka na nas osoba, którą znamy i wiemy o niej, że jest kochająca. Stąd chyba tak rozbudowana duchowość maryjna.
Witaj, Królowo, Matko litości!
Nadziejo nasza, życia słodkości!
Witaj, Maryjo, Matko jedyna,
Matko nas, ludzi. Salve Regina!
Nędzne my dzieci Ewy wołamy.
Do Ciebie, Matko, z płaczem wzdychamy.
Niech nas wspomaga Twoja przyczyna
Na tym padole. Salve, Regina!
Zwróć, Pośredniczko, na nas wejrzenie,
przyjmij łaskawie nasze westchnienie:
Pokaż nam, Matko, swojego Syna
w górnej krainie. Salve, Regina!
Pieśni za zmarłych – Wprowadzenie:
Pieśń będąca rozprawieniem się z wizją surowego Boga. Śpiewający ją wierni mogą uspokoić się, że pomimo swoich słabości oraz wysokich wymagań Boga, mogą liczyć na miłosierdzie i litość. To bardzo ważne refleksje, ponieważ nasze religijne wychowanie mogło bardzo sprawnie zakodować w nasze postrzeganie perspektywę Boga bardzo surowego, a przez to niedostępnego. Na nic się zdadzą lektury przypowieści o synu marnotrawnym lub o odnalezieniu owcy. Człowiek odbierający bardzo rygorystycznie swoją wiarę, pominie wszystkie dobre treści, ponieważ w swojej interpretacji będzie się kierował lękiem, a nie tym, co czyta. Dlatego potrzebujemy tego typu śpiewów, by łamać schemat i obraz Boga, który zamiast nas kochać skupia się wyłącznie na naszych słabościach. Zapamiętajmy: Bóg jest Miłością!
Boże, Sędzio sprawiedliwy
Na wejście
1. Boże, Sędzio sprawiedliwy, * usłysz nasze wołanie. * Bądź dla zmarłych dobrotliwy, * okaż im zmiłowanie. * Odpuść kary, daruj grzechy * duszom zmarłych Twych wiernych, * błogiej udziel im pociechy * w mękach ognia niezmiernych.
Na przygotowanie darów
2. Święta jest myśl i zbawienna * modlić się za zmarłymi, * a Tobie, Boże, przyjemna, * przeto nie gardź naszymi * pokornymi modlitwami, * ale z wielkiej litości, * zmiłuj się nad dłużnikami * Twojej sprawiedliwości.
3. Zmiłuj się nad nami, Panie, * a z miłosierdzia Twego, * racz im darować karanie * więzienia czyśćcowego: * przez Jezusowe zasługi, * któreć ofiarujemy, * odpuść im grzechowe długi, * pokornie Cię prosimy.
Na Komunię Świętą
4. O Baranku, któryś zgładził * grzechy świata całego, * obyś wszystkich nas wprowadził * do żywota wiecznego. * Niech też dusze zmarłych wiernych * Twej doznają litości, * które w mękach swych niezmiernych * gładzą swe ułomności.
5. Spojrzyj na Syna Twojego, * na boleści i rany, * na tak gorzką mękę Jego, * Boże Ojcze kochany! * A zmiłuj się nad duszami, * za które dał swe życie, * by w chwale Twej z aniołami * żywot miały obficie.
Pieśni za zmarłych – Wprowadzenie:
Zgodnie z tytułem pieśni, opowiada ona o momencie spotkania z Przedwiecznym Bogiem. Co to będzie za spotkanie? Poprowadzona w tej pieśni narracja zachęca do tego, by poczuć swoją godność i dobrze się nastawić na pierwsze spotkanie w wieczności. W takim ujęciu jest wiele słuszności, bo od naszego podejścia wiele zależy. Nie tylko samo “pierwsze wrażenie”, ale przede wszystkim odbiór tego, co doświadczymy po drugiej stronie. Nie warto karmić się lękiem. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest przypomnienie sobie całego dzieła stworzenia, a potem odkupienia w Jezusie Chrystusie. Skoro musiało się tyle wydarzyć, abyśmy mogli się tam spotkać z Bogiem i zbawienie było w ogóle możliwe, to znaczy, że Bogu niesłychanie zależy na każdym z nas. Ta świadomość naprawa wielkim entuzjazmem.
Dziś moją duszę w ręce Twe powierzam
Ref.: Dziś moją duszę w ręce Twe powierzam,
mój Stworzycielu i najlepszy Ojcze.
Do domu wracam jak strudzony pielgrzym,
a Ty z miłością przyjmij mnie z powrotem.
Stanę przed Stwórcą i przed moim Bogiem,
On mnie z miłości wezwał do istnienia.
Tchnął swego Ducha, stworzył na swój obraz,
jak własne dziecko znał mnie po imieniu.
Wstyd mnie ogarnia, że przed Tobą stanę,
tak niepodobny, Boże mój, do Ciebie.
Nie karz mnie za to zbyt surowym sądem,
rozpoznaj, Ojcze, swoje dziecko we mnie.
Tułaczka moja już dobiegła kresu,
dla moich oczu słońce ziemi zgasło.
W Tobie, mój Panie, znajdę pokój wieczny,
Ty będziesz dla mnie niegasnącym światłem.
Pieśni za zmarłych – Wprowadzenie:
Słynna pieśń pokutna znana jako „Bądź mi litości Boże nieskończony” jest staropolskim tłumaczeniem Franciszka Karpińskiego psalmu 51. Jest ona zbiorem myśli człowieka pokornego – czyli żyjącego w prawdzie. Świadomy swojego grzechu i słabości prosi Boga o miłosierdzie. Zakłada, że może to robić, ponieważ Bóg ma w sobie ogromne pokłady miłosierdzia i na pewno go nie odrzuci. Mimo tego, że z tekstu wynika, jakby był zanurzony w grzechu i ciemności, to jednak ma w sobie nadzieję na zmianę. Psalm jest pięknym streszczeniem drogi, do której jest zaproszony każdy chrześcijanin. My nie mamy ugrząźć w bagnie grzechu i płakać, że nigdy się z niego nie wydostaniemy. Zrozumienie naszej kondycji duchowej i wielu zakłamań, które są w naszej głowie, wymaga systematycznej relacji z Bogiem.
Praca wewnętrzna chrześcijanina nie polega w końcu na tym, by dzięki Bogu uporać się ze swoimi słabościami, a potem będąc mocniejszym pójść własną drogą. Wierzący naśladowca Chrystusa chce ciągle być blisko Boga i nie spuszczać z Niego wzroku, bo kiedy do tego dojdzie, pogrąża się w swojej nicości, zamiast wykorzystywać potencjał wynikający z bycia Dzieckiem Boga. Dobrze jest potraktować ten psalm nie tylko jako intelektualną treść, lecz jako słowa medytacji, którymi będziemy się co jakiś czas “napełniać” i przypominać sobie, gdzie jest kierunek naszych dążeń. Siła nie jest w naszych mięśniach i silnej woli, tylko we współpracy z Bogiem.
staropolskim tłumaczeniem Franciszka Karpińskiego psalmu 51.
„Bądź mi litościw”
Bądź mi litościw Boże nieskończony
Według wielkiego miłosierdzia Twego,
Według litości Twej niepoliczonej,
Chciej zmazać mnóstwo przewinienia mego.
Obmyj mnie z złości, obmyj tej godziny
Oczyść mnie z brudu, w którym mnie grzech trzyma,
Bo ja poznaję wielkość mojej winy,
I grzech mój zawsze przed mymi oczyma.
Odwróć twarz Twoją od przestępstwa mego
I wszystkie moje odpuść nieprawości,
Stwórz serce czyste, warte Boga swego,
A ducha prawdy w moje wlej wnętrzności.
Nie oddalaj mię od Ojcowskiej twarzy,
Nie chciej mi bronić Twojego natchnienia,
Wróć radość, którą niewinność nas darzy,
I racz mię w duchu utwierdzić rządzenia.
Pieśni za zmarłych – Wprowadzenie:
Krzyż to nie tylko symbol chrześcijan. Krzyż jest miejscem odkupienia. Poprzez zbawienną śmierć Jezusa stał się znakiem miłości Boga do człowieka. Nie jest to miłość wygodna, przemyślana w ten sposób, by miło było na nią patrzeć i w niej uczestniczyć. Ta miłość prowokuje i zdecydowanie wychodzi poza przyjemne emocje, ponieważ zawiera w sobie coś najbardziej cennego – poświęcenie. Bez tego poświęcenia miłość może być przeżywana jako egoizm. Bez poświęcenia miłość ma jasne granice, które będą chroniły bezpieczeństwa i interesu osoby kochającej. Pojawiający się ból potwierdza, że dzieło jest naprawdę z miłości, a nie tylko z wygody.
Nie mówi to wcale o cierpiętnictwie, bo chrześcijańskie zaangażowanie nie dąży do unicestwienia, tylko do prawdy. Jednak, gdy dochodzi do konieczności rezygnowania z komfortu, nie robi kroku w tył, ponieważ naprawdę kocha i chce prawdziwego dobra, a nie tylko “świętego spokoju”. W trakcie obrzędów pogrzebu święci się krzyż, który będzie obok miejsca pochówku. Wsadzamy ten krzyż z konkretnego powodu. On nie tylko wskazuje na to, że jest pochowany tutaj chrześcijanin, lecz prowokuje do modlitwy za wieczność zmarłego. Ten, który jako dziecko (lub dorosły) miał nakreślony krzyż na czole w trakcie Chrztu świętego, otworzył się na wieczność dzięki zbawiennej, krzyżowej Męce Chrystusa… Dlatego oddajmy cześć temu znakowi i do tego wykorzystajmy treść tej pięknej pieśni:
“Stary Krzyż”
Tam na wzgórzu wśród skał,
Stary krzyż ongiś stał,
Symbol hańby, cierpienia i mąk.
Lecz ja kocham ten krzyż,
Gdzie mój Zbawca i Mistrz,
Swym oprawcom oddał się do rąk.
Ref.: O jak cenię ja stary ten krzyż,
W nim ratunek ludzkości jest dan,
Lgnę do niego a w niebie ten krzyż
Na koronę zamieni mi Pan.
Ale stary ten krzyż,
Tak wzgardzony przez świat,
Swą ofiarą pociągnął mnie wzwyż.
To mój Zbawca i Pan,
Zstąpił z nieba tu sam,
Aby nieść na Golgotę ten krzyż.
Krwią zbroczony ten krzyż,
Lecz pomimo to w nim,
Dziwne piękno wśród ran krwawych lśni.
Bo na krzyżu tym Pan,
Cierpiał męki i zmarł
Aby wieczne zbawienie dać mi.
Pieśni za zmarłych – Wprowadzenie:
“Bo Bóg i nas powoła tam!” – ciężko się nie zgodzić z zawołaniem refrenu tej pieśni. Chrześcijański język żałobny proponuje stwierdzenie, że zmarły “wyprzedził nas w pielgrzymce do Boga”. Jakby nie patrzeć, taka jest prawda. Nie wiemy, ile przyjdzie nam jeszcze pożyć na tym świecie. Dlatego bardzo cennym uspokojeniem myśli, które chcą podbić nasz umysł i założyć, że “nic już nie ma sensu, bo ktoś odszedł”, jest poniższa pieśń. Aranżuje ona cichą rozmowę ze zmarłym, w celu uspokojenia go. Gdy z przekonaniem będziemy wypowiadać te słowa do niego, również spokój wleje się do naszego serca.
„Daj wieczny pokój”
Daj wieczny pokój w niebie, Panie,
Swą prośbę ślemy przed Twój tron.
Dziś, gdy nadeszło z nim rozstanie,
Opieką swoją nadal go chroń!
Ref.: Na krótki czas, ach, żegnaj nam!
Bo Bóg i nas powoła tam!
Bo Bóg i nas powoła tam!
Przed Boski tron ślemy modły za tobą,
Wieczny pokój niech ci da! A że okryłeś nam serca żałobą,
Świadczy o tym łza, ach ta łza!
2. Nagrodę wieczną przyjmij w niebie,
Po trudach swych spokojnie śpij.
Bóg tyle zniósł, by zbawić ciebie,
W ramiona Ojca idź, będziesz żył!
Pieśni za zmarłych – Wprowadzenie:
“Powiedz, czy ty Jezusa znasz?”. Mocne pytanie i bardzo trafne w momencie przeżywanej żałoby. Pogrzeb to nie tylko okazja do przemyślenia tajemnicy śmierci, ale również prowokacja do zastanowienia się nad sensem i kształtem naszego życia. Wielu księży powtarza, że pogrzeb to najlepsze rekolekcje dla rodziny zmarłego. Prowokują one do refleksji i przyjrzenia się temu, co składa się na naszą codzienność. Skoro wszystko co widzimy i odbieramy ludzkimi zmysłami skończy się, to jakiej sprawie warto poświęcić swoją uwagę? Czy rzeczywiście rozsądnym jest rzucenie się w wir konsumpcji i twierdzenia, że trzeba spróbować wszystkiego na świecie i żyć “tu i teraz”, by się ze wszystkim wyrobić? A może zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby znalezienie prawdziwego sensu życia i istnienia? Do takiego namysłu i swego typu opamiętania zachęca pieśń “życie przemija”… Podejmijmy trud odpowiedzenia sobie na podstawowe pytanie: po co żyjemy na tym świecie?
„Życie przemija”
Popatrz, jak prędko mija czas,
Życie twe też przeminie wraz.
Życie, to jedno, które Bóg ci dał.
Wszystko przeminie tak jak sen.
Troski, kłopoty skończą się,
Powiedz, szczęśliwy będziesz ty?
Powiedz, czy ty Jezusa znasz?
Powiedz, czy szczęście wieczne masz.
Pomyśl, jak spędzasz życia czas.
Powiedz, gdy życie skończysz bieg,
Przejdziesz na tamten drugi brzeg.
Powiedz, szczęśliwy będziesz tam?
Popatrz, jak prędko mija czas,
Życie twe też przeminie wraz.
Życie, to jedno, które Bóg ci dał.
Wszystko przeminie tak jak sen.
Troski, kłopoty skończą się,
Powiedz, szczęśliwy będziesz ty?
Może jest smutna dusza twa,
Może pokoju w niej jest brak,
Może też trwoga dręczy cię?
Jezus twój każdy widzi krok,
Jezus rozjaśni każdy mrok,
Jezus ukoi serca ból.
Popatrz, jak prędko mija czas,
Życie twe też przeminie wraz.
Życie, to jedno, które Bóg ci dał.
Wszystko przeminie tak jak sen.
Troski, kłopoty skończą się,
Powiedz, szczęśliwy będziesz ty?
Przyjdź do Jezusa cudnych rąk,
Powiedz Mu, co cię gnębi wciąż,
On ci Swe szczęście, radość da.
Przyjdź do Jezusa cudnych rąk,
Powiedz Mu całą winę swą,
On ci Swój pokój, szczęście da.
Popatrz, jak prędko mija czas,
Życie twe też przeminie wraz.
Życie, to jedno, które Bóg ci dał.
Wszystko przeminie tak jak sen.
Troski, kłopoty skończą się,
Powiedz, szczęśliwy będziesz ty?
Pieśni za zmarłych – Wprowadzenie:
Pieśń śpiewana w momencie opuszczania trumny do wykopanego grobu. Chwila bardzo trudna emocjonalnie, ponieważ traci się w jej trakcie kontakt wzrokowy z trumną, gdzie znajduje się nasz bliski zmarły. Na wielu pogrzebach obserwuje się szczególną eskalację żalu i płaczu. Czy jest to efekt wzruszającej melodii Salve Regina (Witaj Królowo)? Ciężko ocenić. Niemniej, na pewno ta pieśń kojarzy się z wewnętrzną walką jaką muszą stoczyć osoby pozostające jeszcze na Ziemi. W ramionach Matki Bożej, otulającej swoje dzieci o wiele łatwiej znieść to trudne pożegnanie. Dlatego wracajmy do tej pieśni i przywołując obecność Matki Bożej wypuszczajmy z naszych rąk zmarłe osoby. Kurczowe trzymanie wspomnień i żalu z powodu pozostawienia, na pewno nie pomogą duszy w wieczności. Pogodzenie się ze stanem rzeczy, pozwala z nadzieją wyczekiwać przyszłego spotkania.
Witaj, Królowo nieba
Witaj, Królowo nieba i Matko litości, * witaj, nadziejo nasza w smutku i żałości.
K’Tobie wygnańcy Ewy wołamy synowie, * k’Tobie wzdychamy płacząc z padołu więźniowie.
Orędowniczko nasza, racz swe litościwe * oczy spuścić na nasze serca żałośliwe.
I owoc błogosławion żywota Twojego * racz pokazać po zejściu z świata mizernego.
O łaskawa, pobożna, o Święta Maryja, * niechaj będą zbawieni wszyscy grzeszni i ja.
O Jezu, niech po śmierci Ciebie oglądamy, * o Maryjo, uproś nam, czego pożądamy.
Pieśni za zmarłych – Wprowadzenie:
Sugestywna pieśń pełna biblijnych obrazów dotyczących Sądu Ostatecznego. Myśląc o śmierci bardzo wielu katolików od razu rozważa przebieg sądu. Czasami wynika to z lęku i przekonania, że ich życie było niewystarczająco dobre. Bywa również tak, że sposób rozliczenia nas z doczesności jest po prostu ciekawostką. Jak dobrze przeliczyć uczynione dobro oraz wskazać na miejsca, gdzie go jednak trochę ( lub więcej) zabrakło? Pan Bóg ma na to pomysł i na kartach Pisma Świętego zostawił nam parę obrazów, które potwierdzają, że wszystko zostanie uczciwe, jak i miłosiernie rozpatrzone. Cennym doświadczeniem jest przypominanie sobie co jakiś czas tematu sądu. Nie po to, by się go panicznie bać, ale w tym celu, aby nie zapomnieć, że każdy nasz czyn ma konkretne oddziaływanie i nie wpada jak kamień w wodę historii.
W gniewu dzień
1. W gniewu dzień, w tę pomsty chwilę, * świat w popielnym legnie pyle: * zważ Dawida i Sybillę.
Jakiż będzie płacz i łkanie, * gdy dzieł naszych Sędzia stanie, * odpowiedzieć każąc za nie.
2. Trąba groźnym zabrzmi tonem * nad grobami śpiących zgonem, * wszystkich stawi nas przed tronem.
Śmierć z naturą się zadziwi, * gdy umarli wstaną żywi, * win brzemieniem nieszczęśliwi.
3. Księgi się otworzą karty, * gdzie spis grzechów jest zawarty, * za co świat karania warty.
Kiedy sędzia więc zasiędzie, * wszystko tajne jawnym będzie, * gniewu dłoń dosięże wszędzie.
4. Cóż mam, nędzarz, ku obronie, * czyją pieczą się osłonię, * gdy i święty zadrży w łonie?
Królu, w grozie swej bezmierny, * zbawisz z łaski lud swój wierny, * zbaw mnie, zdroju miłosierny.
5. Racz pamiętać, Jezu drogi, * żeś wziął dla mnie żywot srogi, * nie gub mnie w dzień straszny trwogi.
Długoś szukał mnie znużony, * zbawił krzyżem umęczony, * niech ten trud nie będzie płony.
6. Sędzio pomsty sprawiedliwy, * bądź mym grzechom litościwy, * zanim przyjdzie sąd straszliwy.
Jęczę, pomnąc grzechów morze, * wstydem me oblicze gorze, * żebrzącemu przebacz, Boże.
7. Jawnogrzesznej darowałeś, * łotra modłów wysłuchałeś * i mnie też nadzieję dałeś.
Choć niegodne me błaganie, * nie daj mi, dobroci Panie, * w ognia wieczne wpaść otchłanie.
8. Między owce Twe wliczony * i od kozłów odłączony, * daj, niech z prawej stanę strony.
Gdy odtrącisz potępionych, * srogim żarom przeznaczonych, * weź mnie do błogosławionych.
9. Błagam z czołem pochylonym, * z sercem, z żalu w proch skruszonym, * pieczę miej nad moim zgonem.
Opłakany dzień nastanie, * gdy z popiołów zmartwychwstanie * grzesznik na Twoj sąd straszliwy, * bądź mu, Boże, miłościwy.
10. Boże w Trójcy wywyższony, * bądź na wieki pochwalony, * przywróć grzesznym raj stracony. Amen.
Pieśni za zmarłych – Wprowadzenie:
Kolejne, muzyczne stanięcie w prawdzie. Częste powracanie tego motywu wskazuje na to, że bardzo go potrzebujemy. Tak jak w codzienności biegniemy nie zatrzymując się przy ważnych sprawach, tak śmierć każe stanąć od razu. Nie można się z nią umówić na kolejny termin. Dlatego potrzeba zgody na prawdę, by się z nią zmierzyć. W doczesności, by nie opadły nam morale wynajdujemy mnóstwo argumentów przemawiających za naszą wielkością. Wielu trenerów rozwoju osobistego przekonuje, że jeśli się chce, to można zdobyć gwiazdy. Mamy mierzyć wysoko nie bacząc na trudności. Śmierć pokazuje, że inwestycja w Boże sprawy jest najlepszą lokatą.
Nie trzeba otaczać się motywującymi hasłami, tylko uczciwie odpowiedzieć na pytanie, kim się naprawdę jest oraz uzbierać przed Bogiem argumenty za tym, by chciał przedłużyć z nami “wieczny kontrakt”. Wczytując się w słowa tej pieśni przypominają mi się studenci, którzy przed salą egzaminacyjną wyciągali pożyczone od kogoś skrypty, by korzystając z krótkotrwałej pamięci, jak najwięcej zapamiętać na rozpoczynający się egzamin. Chociaż do bliskości z Bogiem przygotowujemy się przez całe życie, warto korzystać z każdej treści, która pozwoli przypomnieć sobie jak najwięcej pomocnych treści. Z tego powodu sięgajmy po teksty, które wielu pokoleniom chrześcijan pomogły inaczej spojrzeć na spotkanie z Bogiem.
U Ciebie Boże, miłosierdzia wzywam”
U Ciebie Boże, miłosierdzia wzywam,
Przez Krew Chrystusa, którą za mnie przelał,
Moc Jego Męki, i ofiara krzyża,
Dla mojej duszy będzie ocaleniem.
ref. Spójrz Boże mocny, który nie znasz kresu,
Ty, który byłeś, i trwać będziesz zawsze,
Przed Tobą stoję, jako pył znikomy,
Nikły jak trawa, co więdnie na polu.
Przed Twoim wzrokiem, nic mnie nie zasłoni,
Ty mnie przenikasz, i znasz doskonale,
Niech twoja miłość, weźmie mnie w obronę,
Gdy oko w oko, z Twą światłością stanę.
Choć mnie przygniata, grzechów moich brzemię,
Okaż mi Panie, bezmiar Twojej łaski.
Przez całą wieczność, śpiewać o niej będę,
Gdy moje oczy, ujrzą Twoją jasność.
Pieśni za zmarłych – Wprowadzenie:
Bardzo mroczna, ale sugestywna pieśń. Uświadamia nam prawdę, która tak często jest powtarzana w ludowym powiedzeniu: “nic na tamten świat nie weźmiesz”. Rzeczywiście, skończoność życia doczesnego wskazuje na to, że nie warto o pewne rzeczy w tym świecie zabiegać. Wcale nie jest to zachętą do wycofania z pracy na tym “łez padole”, tylko do przewartościowania. W życiu nie istnieją tylko skrajne ekstrema – albo tak, albo nie. Dojrzałość postawy wyraża się w uzyskaniu balansu.
„Już idę do grobu smutnego”
Już idę do grobu smutnego, ciemnego
Gdzie będę przebywać aż do dnia sądnego
Gdzie możni królowie kości swe składają
Książęta, panowie w proch się obracają.
W tę podróż odchodzę nie biorąc nic z sobą
W postaci okrytej śmiertelną żałobą
Tylko cztery deski, licha ciemna szata
To cała wysługa mizernego świata.
Już słońce i księżyc świecić mnie przestaną
Robactwo z gnilizną tu przy mnie zostanie
W jaskinie podziemne śmierć wszystkich ukryła
Toż samo i ze mną nędzną uczyniła.
Już od was odeszłam i żegnam się z wami
Ojcze, matko razem z braćmi i siostrami
Żegnam się z córkami, synami i sąsiadami
I z całą familiją i z przyjaciołami.
Żegnam się z wami, wy zdrowi zostawajcie
A o duszy mojej nie zapominajcie!
Łaskawym sąsiadom dziękuję stokrotnie
Że na mój pogrzeb przybyli ochotnie.
Niech wszystkim Bóg płaci zdrowiem i fortuną
Nagradza i wspiera niebieską koronę
Otrzyjcie łzy z oczu utulcie żałości
Żyjcie mi w pokoju w niebieskiej światłości.
Pieśni za zmarłych – Wprowadzenie:
Pieśń żałobna szczególnie dedykowana osobom zmarłym lub żałobnikom, którzy gorliwie praktykują pobożność Maryjną. Pokazuje ona wielką wartość relacji z Maryją również w kontekście odchodzenia z tego świata. Dzięki miłości do Matki Bożej to przechodzenie nie będzie takie dotkliwe.
„Już się zbliża czas rozstania”
Już się zbliża czas rozstania, już Maryja żegna nas;
Zbliż się, zbliż się tu, rodzina, popatrz na swej matki twarz.
Może jeszcze zapomniałeś złożyć matce troski swe
Zbliż się, zbliż się tu, rodzino, bo Maryja woła cię.
Przyjdź, upadnij na kolana, bo Maryja woła;
Przemów do niej swoim sercem, jak dzieci do matki swej.
Gdzie odchodzisz, miła mamo, ja sierotą nie chcę być,
Ja bym chciała całe życie z tobą, jak Maryja żyć.
Troski swe coś mi złożyła, ukryłem ja w sercu swym;
Cicho, nie płacz, ma dziecino, tyś na wieki dzieckiem mym.
Żyj uczciwie w swoim domu, dobrze chowaj dziatki swe;
Twoje życie tak przepłynie, niby morskie fale te.
Może cię ktoś prześladuje, znoś cierpliwie krzyże swe;
Stań pod krzyżem mego Syna i przypomnij sobie mnie.
Ja za wszystko ci dziękuję, że tak mile gościsz mnie
Ja zapłacę ci za wszystko, gdy Syn mój powoła cię.
Nim odejdziesz, miła mamo, nim przekroczysz progi swe,
Podnieś dłonie swe, Maryjo, pobłogosław dziatki me.
Już twe oczy miłosierne pożegnają ten nasz dom,
Już za chwilę cię zobaczę, najmilsza matuchno ma.
Ja już nie chcę żyć bez ciebie, weź mnie matko z sobą dziś,
Ja już nie chcę być sierotą, ja sierotą nie chcę być.
Bo sierota to ból serca; to, sieroto, serca łzy –
Któż sierotę, mnie, otuli, któż mnie otrze z oczu łzy.
O Maryjo, uproś Syna, kiedy przyjdzie śmierci czas,
Zamkną się moje powieki, a Ty przychodź do mnie wraz.
Cicho, nie płacz, ma dziecino, otrzyj z oczu łezki swe –
Ja mam jeszcze inne dzieci, które też odwiedzić chcę.
Pieśni za zmarłych – Wprowadzenie:
Żałobny tekst tej pieśni opisuje zgodę zmarłego na odejście z doczesności do wieczności. Można się w niej doszukiwać nawet swego typu radości z tego, że czas znoju i wysiłku się zakończył. Wydaje się ona szczególnie trafna względem tych zmarłych, których życie było serią trudnych doświadczeń i zmagań. Przez swój tekst, ta pieśń daje okazję do wyciągania z cienia “nie przegadanych” tematów, by nas nie blokowały. A nuż wzbudzi się w nas nowe podejście do już dawno zakopanej sprawy i pozwoli spojrzeć na życie zmarłego w innym świetle?
„Garstką ziemi ciało moje przykryte”
Garstką ziemi ciało moje przykryte, – Będzie spoczywało od prac wyżyte; – Od trosk i przykrości mile spać sobie, – Aż Bóg z wysokości wzbudzi mnie w grobie.
Garść ziemi mi święta i więcej ważna – Niż sztuka wycięta kunsztarza różna. – Potyka me życie smutne zdarzenie, – Wżdyć i dobre bycie ma swe zmartwienie.
Garstka ziemi będzie częścią mej włości, – Chociaż na mnie wszędzie były przykrości; – I lubo bogaty trawiłem lata, – Jednej się zapłaty doznam u świata.
Garść ziemi bogactwo, cóż mię nadeszło? – W ciele mem robactwo będzie pasło. – W grobie się doznamy tej spokojności, – Której tu nie mamy na tej niskości.
Garść ziemi przy ciała zagrzebieniu – Rzucą przyjaciele w grób w użaleniu. – Smacznie się spoczywa w tym tu pokoju, – Bo mnie już nie wzywa żaden do boju.
Garstka ziemi w ciele i kwiat zielony – Jest los mój na świecie niepochybiony. – Czy mocny, uczony byłem, nie płaci, – Lub nędzny a wzgardzony, to się tam straci.
Garść ziemi w tym grobie żegnam się z wami, – Którą wy obficie skrapiacie łzami; – Lecz i wy uważcie, jak krótkie życie, – A jak hojnie będzie z Bogiem pobycie.
Garść ziemi przyjaciele i wy będziecie, – Co o sobie wiele teraz myślicie; – I wy też padniecie na smutne mary, – Tak zdrowy i młody jak i stary.
Garść ziemi przykryje i wasze ciała, – Lecz dusza, ta żyje, by się dostała – Do Jezusa, Zbawcy ukochanego, – O to się starajcie z serca całego.
Garść ziemi nasienie jest zmartwychwstania, – Głosi objawienie Chrystusa Pana; – Kto mocno wierzy, świątobliwie żyje, – Tam się dostanie, gdzie Jezus króluje.
Pieśni za zmarłych – Wprowadzenie:
Unikanie żałoby tylko pozornie jest unikaniem cierpienia. Im dłużej od niej uciekamy, tym więcej cierpimy. Dlatego trzeba nazwać po imieniu stratę do której doszło. Obok nas nie będzie już bliskiej dla nas osoby. Pieśń “na wieczny sen” daje okazję do wypłakania smutnych emocji. To dobrze, bo staje to w opozycji do wszystkich, którzy chcą zmusić nas do tłamszenia tego, co odczuwamy. Odrzućmy więc dziwne uprzedzenia, że dla kogokolwiek musimy “być silni”. Wszyscy ludzie potrzebują przeżyć trudne chwile. Uronienie łzy to skarb!
Na wieczny sen
Na wieczny sen odchodzisz już,
W zaświatów toń płyniesz przed Najwyższy Tron.
Wezwał Cię tam ziemski przeznaczenia głos.
A nam serca płaczą, żalem i rozpaczą,
Bo idziesz w krainę skąd nie wrócisz już.
A nam serca płaczą, żalem i rozpaczą,
Bo idziesz w krainę skąd nie wrócisz już. (lub Serca drżą, żalu łzą, Bo idziesz w krainę skąd nie wrócisz już)
Ku Tobie Boże wznoszę Głos,
Modlitwy naszej śpiewny ton.
By najszczęśliwszy spotkał los,
Niechaj doleci przed Twój tron.
Tych, którzy w Tobie nadzieję pokładają swe nadzieje,
Przy tym duszę sługi Ojcze który jesteś w niebie.
Pokładają swe nadzieje, bo on zawsze wielbił Ciebie.
Pieśni za zmarłych – Wprowadzenie:
“A jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara i aż dotąd pozostajecie w swoich grzechach” ( 1 Kor 15, 17). Dobrze znany cytat z Listu do Koryntian, pokazujący, że bez zmartwychwstania ciężko jest mówić o wartości chrześcijaństwa. Dlatego żałobna pieśń “Mój Odkupiciel” idzie o duży krok dalej, bo z wielką pewnością opowiada o odmienionej przez Chrystusa przyszłości osoby wierzącej. Takiej wiary można życzyć wszystkim chrześcijanom. Zatem powtarzajmy często tę pieśń i taką wiarę w zmartwychwstanie w sobie budujmy. Nie tylko zaufanie w powstanie z martwych Jezusa, ale przede wszystkim w przyszłe, nasze zmartwychwstanie!
Mój Odkupiciel
1. Mój Odkupiciel, Chrystus Zmartwychwstały, * jest Panem życia, ja w moc Jego wierzę. * I chociaż teraz śmierć mnie pokonała, * On moje ciało z prochu ziemi wskrzesi.
Refren: Na własne oczy ujrzę Boga mego, * w oblicze Zbawcy będę się wpatrywać, * a tego szczęścia nikt mi nie odbierze, * bo w domu Ojca nie ma łez ni śmierci.
2. Nadzieja żywa w sercu moim płonie, * w dniu ostatecznym chwały się spodziewam. * Z ciałem i duszą stanę w domu Ojca, * potęgę Jego zawsze wielbić będę. Ref.
Pieśni za zmarłych – Wprowadzenie:
Od tego, jak prosimy, zależy, czy otrzymamy. Nie chodzi tylko o słowa. Wielokrotnie o wiele ważniejsze od doboru określeń jest poznanie historii dawcy i wyciągnięcie wniosków z przeszłości. Dlaczego kiedyś Jego serce było poruszane? W jakich fragmentach Słowa Bożego jest widoczna chęć pomocy trudnemu ludzkiemu losowi? W 11 rozdziale Ewangelii wg. św. Jana czytamy o wskrzeszeniu Łazarza. Dlaczego akurat ten człowiek mógł powrócić ze świata umarłych, chociaż jego ciało już cuchnęło?
Czy nie dlatego, że Łazarz był przyjacielem Jezusa? Sam Ewangelista odnotowuje, że na płacz siostry Łazarza – Marii , Jezus się rozrzewnił, a gdy zgromadzeni tam ludzie zaprosili Go do zobaczenia miejsca pochówku to zapłakał. Bardzo trafny komentarz wypowiedzieli wtedy obecni tam Żydzi: “ «Oto jak go miłował!»” (J 11,36). Skoro przyjaźń poruszyła serce Boga-Człowieka to jak inaczej można formułować własne prośby w żałobie, jak nie poprzez refren poniższej pieśni: “Prosimy Ciebie w imię tej przyjaźni, co wycisnęła ludzkie łzy z Twych oczu” !
Na Twoje słowo, Panie
1. Na Twoje słowo, Panie, Jezu Chryste, * przyjaciel Łazarz żywy powstał z grobu. * Choć w cieniu śmierci cztery dni spoczywał, * Ty go wskrzesiłeś i oddałeś życiu.
Refren: Prosimy Ciebie w imię tej przyjaźni, * co wycisnęła ludzkie łzy z Twych oczu, * otwórz tym duszom miejsce przebaczenia * i daj im, Panie, wiekuisty pokój.
2. Niech ludzkie ciało w tej nadziei spocznie, * że Ty powrócisz w swoim majestacie, * otworzysz groby słowem pełnym mocy, * obleczesz zmarłych zmartwychwstania szatą. Ref.