Blog Eucharystyczny

Pragniemy by nasi czytelnicy coraz lepiej przeżywali Mszę Świętą oraz rozumieli jej sens i znaczenie. Dlatego proponujemy teksty pogłębiające duchowość Eucharystyczną oraz przybliżające sens uczestnictwa i pogłębiające wiedzę o niej.

Tradycyjne, stare pieśni żałobne

Nie zawsze nowe musi oznaczać lepsze. Stare, sprawdzone pieśni żałobne mają nam do przekazania bardzo wiele wartościowych treści na temat żałoby. Skoro tak wiele pokoleń wykorzystywało je w trakcie uroczystości pogrzebowych oraz w trakcie Mszy świętych odprawianych w intencji zmarłych, to znaczy, że ich przekaz miał wiele do zaoferowania. Wiadomo, że trendy się zmieniają tak jak ludzka wrażliwość i rozumienie otaczającego świata. Jednak warto czasami zrobić parę kroków w tył i zaznajomić się z tym, co do niedawna było bardzo treściwym pokarmem. Może się również tak zdarzyć, że nowoczesne utwory i opracowania specjalnie uciekają od czegoś, o czym kiedyś nie bano się mówić

. W wypadku starcia mentalnościowego pokoleń cennym jest zastosowanie zasady podyktowanej przez Jezusa: “«Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare»” (Mt 13,52).

Tym bardziej, że sięganie po stare utwory jest nie tylko nauką historii, ale próbą dotknięcia fundamentów. Gdy nie znamy dawnych form wyrazu o wiele trudniejsza staje się interpretacja aktualnych wersji. Stają się one oderwane od korzeni. Nic nie bierze się z pustki, tylko jest aktualizacją tego, co było kiedyś. 

Tradycyjne, stare pieśni żałobne – Wprowadzenie:

Interesujące rozważania prowadzące do wniosku: “Najlepiéj, zaprawdę, Bogu służyć, chcąc w niebie stałego dobra użyć”. Nieuchronność śmierci, nawet najbardziej docenionych przez ludzkość postaci daje stuprocentowe przekonanie, że nie da rady uciec przed śmiercią. Wprawdzie wie o tym każdy człowiek, ale czyny tak wielu ludzi temu zaprzeczają. Przypomina mi się zasłyszana opowieść o Dominikaninie, który jadąc w pociągu zaczął wyciągać różne domowe wyposażenia i dekoracje. Zawiesił inne firanki, postawił wazon, wsadził kwiatka…

Obserwujący go pasażerowie zdziwili się tymi czynnościami i nie wytrzymując napięcia zapytali, dlaczego traktuje przedział pociągu jak własny dom? W odpowiedzi usłyszeli pytanie: a dlaczego wy ten świat traktujecie jako ostatecznie miejsce pobytu, pomimo tego, że jesteśmy w nim tylko pielgrzymami zatrzymującymi się na chwilę? 

Niby wszystko wiemy, ale tak często się zapędzamy w codziennych, przyziemnych pragnieniach. Dlatego potrzebujemy tego typu pieśni, by wiedzieć, że życie doczesne jest tylko na krótki czas…

COKOLWIEK W ŚWIECIE JEST, WSZYSTKO MARNOŚĆ,

Choćby mnie królewska doszła godność,

Wszystko zginie, świat przeminie,

Króla i Cesarza śmierć nie minie.

Nie masz już sławnego Cycerona,

Nie masz Absaloma i Samsona;

Ich to sława przykład dawa,

Że wszystko na świecie śmierci strawa.

Bym miał mądrość króla Salomona,

Bym téż był tak piękny jak Helena,

Piękność owa, mądra głowa

Od śmierci żadnego nie zachowa.

Choćbym się w cielesnéj kochał krasie,

I ona się w szpetność zmieni w czasie;

Ach! niestała piękność ciała

Wczoraj się świeciła, dziś spróchniała.

Zmieni się cielesna, śliczna barwa,

Będzie z niéj plugawa śmierci larwa,

A z pięknego nic brzydszego

Nie masz nad człowieka umarłego.

Ten, co cię za życia umiłował,

Ręce twoje mile, twarz całował,

Już z daleka nos zatyka,

Twarz, oczy odwraca, precz ucieka.

Bym nad wszystkich ludzi był bogaty,

Drogie z srebra, złota nosił szaty,

Ze wszystkiego kosztownego

Śmierć mnie ogołoci mizernego.

Najlepiéj, zaprawdę, Bogu służyć,

Chcąc w niebie stałego dobra użyć;

Niesłychane, nieprzebrane

W niebiesiech radości zgotowane.

Polecam Ci, Jezu, duszę moję,

Racz przyjąć pokorną prośbę moję,

By Cię chwalić, wiecznie sławić,

Proszę Cię, Jezu mój, racz mnie zbawić. Amen.

Tradycyjne, stare pieśni żałobne – Wprowadzenie:

Zegar nie tylko wskazuje aktualny czas, ale również przypomina, że ten czas bardzo szybko upływa. Przypomnijmy sobie, jak często mamy refleksję na tym, że miesiąc mija za miesiącem. Ledwo skończyły się święta Bożego Narodzenia i już mamy święta Wielkiej Nocy. Jak to mówi wiele starszych ludzi: “mijający czas najlepiej widać po małych dzieciach, one tak prędko rosną!”. Tylko, czy przemijalność tego, co znamy rzeczywiście prowokuje nas do zmiany?

Autor pieśni twierdzi, że nie, bo nie bojąc się niewygodnych słów stwierdza: “Zegar bije ty już znasz prawdę chrześcijańską, A przecię drogą żywot prowadzisz pogańską”. Połączmy tę żałobną pieśń z modlitwą, by Bóg wyrwał nas z wiru przyzwyczajeń i codziennych nawyków, by wreszcie nasze postępowanie było bardziej Boże…

ZEGAR BIJE, WSPOMINAJ NA OSTATNIE RZECZY,

A tak nigdy nie zgrzeszysz, mając to na pieczy.

Zegar bije, godzina żywota uchodzi,

Czuj o sobie, śmierć z łuku w serce twoje godzi.

Zegar bije, ciebie wnet na sąd zawołają,

Na którym ledwie Święci sprawę wygrywają.

Zegar bije, piekło się ogniste otwiera,

Ty nie dbasz nic, tysiącem choć ludzi zabiera.

Zegar bije, czas płynie jako w rzekach wody,

Chroń się nienagrodzony, o człowiecze, szkody.

Zegar bije, świat swoje cukruje godności,

Jako wiele już zwiodły jego obłudności.

Zegar bije, ciało się rozkoszą częstuje,

A za wetyć piekielne gorzkości gotuje.

Zegar bije, czart wieków zawiera ci wrota,

Nie słuchaj go, wiecznego nie ujdziesz kłopota.

Zegar bije ty już znasz prawdę chrześciańską,

A przecię drogą żywot prowadzisz pogańską.

Zegar bije, niebiescy żeńcy żąć wychodzą,

Kąkol w snopki związawszy w ogień rzucić godzą.

Zegar bije, śmierć drzewo podcina żywota,

Biada tobie, jeźli cię nie obroni cnota.

Zegar bije, do brzegu niewód wyciągają,

Ryby złe wyrzucają, a dobre chowają.

Zegar bije, rachunków już księgi otworzą,

O jakże się złośliwi tam ludzie potrwożą!

Zegar bije, tobie czas biorą do poprawy,

Narzekać, lecz nierychło, poczniesz na złe sprawy.

Zegar bije, stworzenia na cię narzekają,

Na złość twoję żałobnie przed Bogiem stękają.

Zegar bije, słońce chce stanąć obrotami,

Miesiąc się przyodzieje w żałobę z gwiazdami.

Zegar bije, żołnierze ognistego koła

Pożarem cię obrócą w drobny proszek zgoła.

Zegar bije, powietrze straszy cię gromami,

Chce i prędkolotnemi skruszyć piorunami.

Zegar bije, morskie się biją nawałności,

Zatopią cię grzesznika w swojéj bezdenności.

Zegar bije, ziemia się trzęsie i topnieje,

Ludzki naród od strachu wielkiego truchleje.

Zegar bije, ostatnia już podobno tobie

Godzina wychodzi ta, już że myśl o sobie.

Zegar bije, już wieczność, wieczność następuje,

Patrz, jakąć Bóg zapłatę za grzechy gotuje.

Zegar bije, obieraj albo w niebie gody,

Albo w piekle z czartami wiekuiste głody. Amen.

Tradycyjne, stare pieśni żałobne – Wprowadzenie:

Najczęściej powtarzane słowa tej pieśni to imiona: “Jezus, Marya, Józef”. Pieśń jest typowym uczczeniem Świętej Rodziny. Osoba wyrażająca się w tym utworze daje wielką wiarę temu, że wstawiennictwo tych trzech świętych Osób jest najlepszą inwestycją w wieczną przyszłość. Zgadza się to zarówno pod względem treści teologicznej jak i użytej chronologii. Słusznie, jako pierwszy wymieniony jest Jezus będący Synem Bożym i jedynym pośrednikiem. W Pierwszym Liście do Tymoteusza czytamy: “Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie” ( 1 Tm 2,5-6).

Jako druga podana jest Maryja, którą między innymi poprzez dogmat o Wniebowzięciu nazywamy w piątej tajemnicy Chwalebnej Różańca “Królową nieba i ziemi”. Na końcu, ale jednak ciągle na podium jest św. Józef, który w Kościele uznany jest za patrona Dobrej Śmierci. Owa tytulacja i duchowa funkcja wynika z faktu, że Opiekun świętej Rodziny umarł przed Jezusem, więc zakłada się, że w ostatnich chwilach życia musiał mu towarzyszyć sam Chrystus. Trudno jest sobie wyobrazić lepsze pożegnanie na łożu śmierci. Jak widać, wsparcie tych Trzech ważnych Osób w historii zbawienia na pewno okaże się także kluczowe w naszym przechodzeniu na tamtą stronę życia.

NA ŚMIERTELNEJ MEJ POŚCIELI

Niech mnie cieszy i weseli

Jezus, Marya, Józef.

Ust już martwych słaba mowa

Niech powtarza słodkie słowa:

Jezus, Marya, Józef.

Gdy ciało duszę wyzionie,

Niech ją przyjmą na swém łonie

Jezus, Marya, Józef.

A w konaniu strasznéj chwili

Mnie wspomoże i zasili

Jezus, Marya, Józef.

I po zgonie o mnie radzą

I do Boga zaprowadzą

Jezus, Marya, Józef.

A na sądzie po mym zgonie

Znowu staną w méj obronie

Jezus, Marya, Józef.

Dobrze zatém pójdzie sprawa,

Kiedy w méj obronie stawa

Jezus, Marya, Józef.

Więc téż ulubiłem sobie

Wołać z serca w każdéj dobie:

Jezus, Marya, Józef.

A gdy zasnę już na wieki,

Słodko zamkną mi powieki

Jezus, Marya, Józef.

Na pomniku na mogile

Tylko mi napiszcie tyle:

Jezus, Marya, Józef.

Dla przechodnia u mogiły

Również będzie napis miły:

Jezus, Marya, Józef.

Tak więc w życiu, w śmierci trwodze,

Do wieczności ze mną w drodze

Jezus, Marya, Józef.

Tradycyjne, stare pieśni żałobne – Wprowadzenie:

Pieśń “Jezu w Ogrójcu mdlejący” z racji biblijnej treści zdecydowanie można  nazwać “żałobnymi Gorzkimi żalami”. Tak jak popularne wielkopostne nabożeństwo krok po kroku prześledza różne momenty Męki Jezusa Chrystusa i wyraża ubolewanie nad tym, co spotkało Zbawiciela , tak poniższa pieśń łączy wybrane jezusowe boleści z tematem cierpienia dusz czyśćcowych. Z tej pieśni, mimo poruszenia bardzo przykrego tematu cierpienia Jezusa, wynika jakby wszystko, co się wydarzyło przed zbawienną śmiercią, miało swój sens w duchowej pomocy duszom. Bardzo dający do myślenia utwór. Pozwala z nowej perspektywy spojrzeć na trud Zbawiciela i dostrzec jak bardzo jest On praktyczny i jak bardzo jest on dla nas!

JEZU W OGRÓJCU MDLEJĄCY,

Krwawy pot wylewający:

(O Jezu!) Dusze w czyszczu omdlewają,

Twej ochłody wyglądają, O Jezu!

Przez twój pot o Jezu drogi!

Wyzwól dusze z męki srogiej:

(O Jezu!) Potu krwawego strumienie,

Niechaj zaleją płomienie, O Jezu!

Przez twe Jezu dyscypliny,

Któreś cierpiał dla dusz winy;

(O Jezu!) Niech z rózg krwią twoją zbroczonych,

Spłyną krople na strapionych, O Jezu!

Królu w cierniowej koronie,

Przez ukłóte twoje skronie,

(O Jezu!) Wyrwij z czyszcza do korony,

Którzy żebrzą twej obrony, O Jezu!

Krzyż okrutny dzwigający,

Po trzykroć upadający;

(O Jezu!) Przez ten ciężar krzyża twego,

Wyzwól z ognia czyszczowego, O Jezu!

Jezu z sukien obnażony,

I na krzyżu rozciągniony;

(O Jezu!) Dusze z czyszcza wyglądają,

Ręce ku tobie ściągają, O Jezu!

Jezu z krzyżem podniesiony,

Między łotry policzony,

(O Jezu!) Policz dusze między święte,

Przez twe bole niepojęte, O Jezu!

Niechaj z boku przebitego,

Z serca twego zranionego,

(O Jezu!) Spłyną do czyszcza strumienie,

Na dusz wiernych ochłodzenie, O Jezu!

Jezu do grobu złożony,

Maścią drogą namaszczony,

(O Jezu!) Wypuść te dusze z więzienia,

Niechaj dostąpią zbawienia, O Jezu!

Przez twą Chryste srogą mękę,

Podaj duszom w czyszczu rękę,

(O Jezu!) Wyciągnij je do swobody,

Policz między świętych trzody, O Jezu!

Wprowadź do rajskiej wieczności,

Do niebieskiej szczęśliwości,

(O Jezu!) Gdzie Święci, Święty! śpiewają,

Trójcę świętą wychwalają, O Jezu!

Tradycyjne, stare pieśni żałobne – Wprowadzenie:

Wczytując się w przekaz tej pieśni nietrudno się domyślić dlaczego nie jest ona często wykonywana. Bynajmniej nie chodzi o parę staropolskich zwrotów… Współcześnie, gdy słowo miłosierdzie odmienia się przez wszystkie przypadki, nie chce się słyszeć o sprawiedliwości. Szkoda, bo mogłaby ona sprowadzić trochę refleksji nad życiem. Nie polega ona, jak się niestety potocznie twierdzi, na szczegółowym wytykaniu błędów. Sprawiedliwość to uczciwe podejście do tego, co robimy. O ile może to przerażać, gdy się pamięta swoje dawne winy, otwiera również nadzieję na przyszłość. Bardzo pomocna jest w tym przypowieść o dwóch synach z Mateuszowej Ewangelii:

“Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: „Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy!” Ten odpowiedział: „Idę, panie!”, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: „Nie chcę”. Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca?» Mówią Mu: «Ten drugi». Wtedy Jezus rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć” (Mt 21,28-32).

Uważam, że bardzo wychowawczym byłoby powrócenie do odśpiewania tego tekstu na pogrzebach. A nuż poruszyłoby to jakieś sumienie?

NIE PRÓŻNOŚ BOGA, GRZESZNIKU, ZNIEWAŻAŁ,

On Twoje kroki najmniejsze uważał!

Kiedyś do świata rachunków zasiędzie,

I ten Twój świadek sędzią Twoim będzie.

Co tylko w sercu tajemnego było,

Coś myślił, że się wśród nocy ukryło,

Wszystko to promień prawdy Jego zbada,

I wszystko winne sumienie wygada.

Biada ci, ojcze i matko niedbała,

Żeś wstydu dzieci twych nie nauczała!

Powstaną na was te córki i syny,

I złorzeczyć wam będą téj godziny.

Wy, coście swego bliźniego skrzywdzili,

Na życie, sławę, majątek godzili;

Prawo was boskie będzie potępiało,

Które bliźniego kochać rozkazało.

Wy, coście gorsząc, niewinnych skazili!

Albo małżeństwa święte pogwałcili,

Albo przed Bogiem nie zgięli kolana,

Sprawiedliwego w Nim znajdziecie Pana!

Wy, coście w zbytkach świata utonęli!

Że Bóg na niebie żyje, zapomnieli!

Głos was ogromny sędziego obleci:

Nie znam was! nie znam, wy nie moje dzieci!

Czyżem was codzień nie czekał w kościele?

Czym dla ubogich, dla was żądał wiele?

Czylim nie kazał? nie dał wzoru cnoty?

Czy to zysk mały niebo za kłopoty?

Sypałem łaski, chocieście zuchwali,

Ani prosili, ani dziękowali;

Odbierzcież karę, któréj wiek nie zmaże,

Serce jéj nie chce, sprawiedliwość każe.

Wtenczas okropna zacznie się godzinna,

Żegnać się będzie z rodziną rodzina;

I przyjaciele w pośród narzekania

Opłaczą moment tego pożegnania.

Teraz do Boga kwap się ludu wierny,

On dziś opuszcza, On dziś miłosierny!

Bo kiedy sądzić świat cały zasiędzie,

Któż z ręki Jego grzesznika dobędzie. Amen.

Tradycyjne, stare pieśni żałobne – Wprowadzenie:

Trudno przed śmiercią skryć się człowiekowi” – ten werset pieśni streszcza jej przekaz. Obojętnie kim jesteśmy, nie uciekniemy przed końcem biologicznego życia. Nawet mając najlepszych lekarzy, dietetyków, trenerów personalnych, “serce ze stali” czy jak to niektórzy potocznie mówią “końskie zdrowie”. Prędzej czy później, spotka nas kres. Tylko czy śpiewanie o tym w czasie żałoby ma jakiś sens? Poniekąd nie, bo to oczywista treść, którą powtarzają wszyscy ludzie, ale w momencie żegnania kogoś bliskiego, dobrze jest sobie przypomnieć, że nie doszło teraz do niczego nadzwyczajnego. Przed tą osobą umarły miliardy innych osób i za niedługo będą umierać kolejne.

W 2023 roku według GUS (Główny Urząd Statystyczny) zmarło ponad 409 tysięcy polaków. Przeciętne życie Polaka trwa 73,4 roku, a Polki 81,1 roku. Długo czy krótko – kwestia sporna. Jednak obojętnie jak dobre byłyby statystyki i tak w pewnym momencie będziemy musieli się pożegnać ze światem. Dlatego trzeba sobie o tym przypominać na różne sposoby, aby żyć ze świadomością, że kiedyś będzie trzeba stąd odejść. Nie wystarczą łacińskie sentencje typu “memento mori” (pamiętaj o śmierci), tylko trzeba życia, które z wiarą patrzy poza horyzont śmierci. 

NIECH MONARCHOWIE MIASTA SWE BUDUJĄ,

Niech je murami zewsząd opasują,

Za nic u śmierci mury i parkany,

I mocne ściany.

Niech wystawiają zamki niedobyte,

Niechaj fortece wznoszą znamienite,

Śmierć z błotem zmiesza marmurowe gmachy

I złote dachy.

Śmierć drzwi żelazne w bramach wyłamuje,

Do potentatów śmiele przystępuje,

Śmierć się nie lęka książęcia i pana,

Ani hetmana.

Śmierć na cesarskie nachodzi pałace,

Jak chce, przychodzi, we drzwi nie kołace;

I w pałacach się cesarz nie osiedzi,

Śmierć go nawiedzi.

Śmierć króla z tronu w chmurną trumnę wsadzi

I z majestatu w ziemię zaprowadzi,

Z ręku cesarskich berło wytrącywa,

Piaskiem przykrywa.

Z drogiej purpury śmierć króla wyzuje,

Złotą koronę ziemią posypuje,

Z głowy cesarskiej wszytko rzuca w błoto,

Perły i złoto.

Stań wielorybem na morzu głębokiem,

Bądź orłem bystrym pod niebem wysokiem,

Bądź salamandrą, a w ogniu czołgaj się,

Lwem nazywaj się.

Śmierć w ogniu, w morzu, na powietrzu złowi,

Trudno przed śmiercią skryć się człowiekowi,

Wszędy cię porwie, do grobu powlecze,

Nędzny człowiecze.

Tradycyjne, stare pieśni żałobne – Wprowadzenie:

Żałobna pieśń będąca bilansem zysków i strat w relacji dwóch rzeczywistości – duszy i ciała. Osoba wypowiadająca się w pieśni dokonuje rozważań na temat swojego życia i w wyniku tego dochodzi do wniosku, że źle zainwestowała swój kapitał. Zamiast oddać swoje serce rzeczom wiecznym, była aktywna w sprawach tego świata. Szkoda, że do tej analizy doszło dopiero w momencie leżenia w trumnie. Wtedy, gdy wieczność odsłania swoją prawdę i piękno, wcale nie jest trudno uznać wszystko co jest na tym świecie za marność. Niestety, jak to mówi powiedzenie: mądry Polak po szkodzie. Oby ta pieśń pozwoliła chociaż kilku osobom zrobić to wcześniej niż wtedy, “gdy już jest za późno”…

ACH MÓJ SMUTKU, MA ŻAŁOŚCI!

Nie mam dziś żadnej pewności,

Gdzie na nocleg dusza stanie,

Gdy się z ciałem mem rozstanie.

Młodość w rozkoszy strawiłem

O duszy się nie troszczyłem,

Gdy mam umrzeć teraz, stękam

I o duszę mą się lękam.

Com miał mienia na swym dworze,

Com miał w skrzyni i w komorze,

Wszystko teraz gdy porzucę,

Już więcej dotąd nie wrócę.

Dziatki z matką lamentują,

Bracia mnie niby żałują,

Ku mieniu się przybliżają,

Na mą dusze nic nie dbają.

Eja, eja, duszo miła,

Czas już, byś się obudziła!

Nie masz wierniejszego tobie,

Dobrze uczyń sama sobie.

Zdradliwie mi świat rokował,

Żebym długo tu wiekował;

Aleć wczoraj nie przestrzegał.

Bym dziś końca już dobiegał.

Gdzie robota, gdzie zapłata?

Com zarobił przez me lata?

Siedm miar płótna w ciasnym grobie,

Wszystko, com wyrobił sobie.

Talary chciwie zbierałem,

W rozpuście żywot chowałem:

I przez chciwość mą przeklętą

Anim zaznał co to święto.

Ni jałmużny w swoim progu,

(.)Ni ofiarym dawał Bogu

(+)Ni z pieniędzy, ani z roli,

By dopełnić Boskiej woli.

Jak ja dzielił nierozumnie!

Bogu skąpo, sobie szumnie;

Choć co Bogu polubiłem,

Nigdy ślubów nie spełniłem.

Teraz ciało leżąc stęka,

A dusza się bardzo lęka;

Bóg się liczby upomina,

Na duszę djabeł wspomina.

Młot śmiertelny w piersi bije,

Wyleźć dusza nie śmie z szyje;

Widzi piekło otworzone,

A niebo widzi zamknione.

Wszędzie Boskie oko widzi,

Na sąd iść się dusza wstydzi;

Bodajby się nie rodziła,

Niż w piekle wiecznie paliła!

O duszyczko, drogi kwiecie,

Nic droższego na tym świecie;

Temuś się djabłu oddała,

Iżeś w grzechach się kochała.

Pomnij, na chrzcieś ślubowała,

Żeś się czarta odrzekała,

Jego pychy i spraw jego,

Nie dotrzymałaś niczego.

Do spowiedzi spiesz w tej dobie,

W dom kapłana zaproś sobie,

Przyjm Jezusa, płacz za złości,

A darujeć Bóg z litości.

Dziatkom rozdaj dom i rolą;

Zreszty, pomnąc Bożą wolą,

Przyjaciół nabywać trzeba,

By ci pomogli do nieba.

Przeproś gniewnych, a dłużnika

Do jednego spłać feniga,

Byś dla szeląga marnego

Nie wpadł do piekła wiecznego.

Gdzie oczy zwrócę w tej chwili,

Zewsząd czarci otoczyli,

Na duszę sidła stawiają,

Grzechy mi przypominają.

W tej straszliwej śmierci nocy

Nikt mi nie jest na pomocy,

Ani przyjaciel takowy,

By umrzeć za mnie gotowy.

Jezu Chryste! Przez Twe męki

Wyrwij mnie z czartowskiej ręki,

Daj duszy dobre skonanie,

Z Tobą wieczne królowanie.

Jam prawda syn niegodziwy,

Lecz Tyś Ojciec litościwy;

Żem Cię gniewał, żal mi tego,

Wszak w Cię wierzyłem samego.

Już mi świecę zapalajcie,

Przyjaciele pamiętajcie,

Ta noc śmierci, co mnie ninie,

Niezadługo was nie minie. Amen.

Tradycyjne, stare pieśni żałobne – Wprowadzenie:

Mocno uderza w oczy szczerze wypowiedziana prawda: “Co dzień już bliżej ku przywitaniu”. Jak to mówią często ludzie starsi: “teraz to już z górki”. Rzeczywiście, każdy dzień przybliża nas do wieczności i czym prędzej to zobaczymy, tym lepiej dla nas. Osoba wypowiadająca się w tej pieśni żałobnej zaprasza nas do  osobistych rozważań. Jako, że w utworze jest użyta liczba pojedyncza, każdy śpiewający odczuwa jakby wypowiadał te słowa we własnym imieniu.

Nawet jeśli na początku się z tym nie zgadza, w miarę odśpiewywanych zwrotek coraz mocniej przekonania tej pieśni dochodzą do głosu. Od nas zależy, czy je wpuścimy do środka, by poruszyły nasze serce, czy raczej zostawimy je na zewnątrz jako mądre stwierdzenia, które nic nie powodują …

O PRZEPAŚCISTA, DŁUGA WIECZNOŚCI!

Któż pojąć może twe przestronności?

Oczekiwam cię na tem wygnaniu,

Co dzień już bliżej ku przywitaniu.

Dziś albo jutro znać zacznę ciebie,

A tego nie wiem, w piekle, czy w niebie;

O życie moje nienagrodzone!

Nie wiem, w którą się dostaniesz stronę.

Płakać mi przyjdzie za krótkie życie

Morzem łez wiecznych dosyć obficie,

Gdy raz utracę duszy zbawienie;

Okropne na to dla mnie wspomnienie!

Już nie nagrodzę, gdy raz źle zginę,

Nie odżałuję. Gdy nieba minę,

Raz w piekło wpadnę; płacz nie pomoże:

Teraz mnie ratuj, broń sam, mój boże!

Wiem, że źle żyję, nie wiem co będzie,

Piekło lub niebo dusza osiądzie;

Gdy pójdę z czasem po swą koronę,

Nie wiem, w którą się obrócę stronę.

Trwoży mnie ciężko wieczność niezbyta

Której wiadomość dla mnie ukryta;

Wiem, że szczęśliwa, albo przeklęta

Czeka mnie pewnie, daj Boże święta

Cóż mi po wszystkiem, jeżeli zginę.

Jeźli cię święta wieczności, minę?

Cóż po wygodach i dobrem mieniu,

Jeźli mi zejdzie na mem zbawieniu?

Jak wiele takich, co już żałują,

Że po rozkoszach mąk wiecznośc czują!

Nieszczęśni głupcy, nim się spostrzegli,

Śmiercią poległszy piekło zalegli.

Żałują teraz, że światu żyli,

Żałują wiecznie, że grzech pełnili;

Miarę przebrawszy i jednym grzechem

Ciesząc się w piekło zabrnęli z śmiechem.

Ach nie żart, nie żart, gdy piekło czeka

Całą wiecznością za grzech człowieka!

Tak wiele żyjąc w grzechach pomarli,

Świata uciechy smutkiem zawarli.

Lecz smutkiem wiecznym i narzekaniem,

Piekła nie zbędą łez wylewaniem;

Przestrzedz się pragnę z tak wielkiej szkody,

Dla której potem nie ma nagrody.

Więc przepadnijcie, nieszczęsne chęci,

Któremi mnie świat do siebie nęci;

Precz ćmy obłudne, precz mary świata,

Ja Bogu moje poświęcam lata

Alboż są warte świata pieszczoty,

Dla nich w piekielne wpadać obroty?

Już tego mi żal; widzę w sumieniu,

Dotychczas żyłem z krzywdą zbawieniu.

Doczesność próżna jest temu winna,

Przyczyna grzechu ta jest nie inna;

Niechże się szczerze na cię oglądam,

Święta wieczności, jako cię żądam.

Już pieszczotami, grzechem się brzydzę,

Dla Ciebie, Boże, przyszłych się wstydzę;

Żyć Tobie będę, Boże, samemu,

Tobie żyć będę, Twórcy mojemu.

A tak żyć będę w tej doczesności,

Abym nie chybił świętej wieczności;

O to pokornie proszę, mój Boże,

Niech mnie w tem łaska Twoja wspomoże.

Amen.

Inne Artykuły

Przejrzyj inne nasze teksty!

Pieśni podczas obrzędu pogrzebu

Pieśni podczas obrzędu pogrzebu

Śpiew w Kościele katolickim to bardzo ważna forma modlitwy. Dobrze znana jest myśl św. Augustyna, który powiedział, że „Kto dobrze śpiewa - podwójnie się modli”. Rzeczywiście, śpiew wyjątkowo “nastraja” serce na chwalenie Pana Boga. Nie odbywa się to tylko poprzez...

czytaj dalej
Pieśni za zmarłych

Pieśni za zmarłych

Pieśni żałobne śpiewane w naszych kościołach, kaplicach, na cmentarzach oraz w trakcie prywatnych modlitw są kluczami, które otwierają nasze serca na wiarę w moc Boga. Pieśni żałobne są bardzo różnorodne. Wynika to między innymi z ich autorstwa, czasu ich powstania,...

czytaj dalej
Credo – wiara na Mszy świętej

Credo – wiara na Mszy świętej

Z artykułu "Credo – wiara na Mszy świętej" dowiesz się o ważnym momencie Mszy świętej, tzw. "Wyznaniu Wiary" ( z języka łacińskiego Credo to "wierzę"). To ciekawe… #KtoByPomyślał Wiara, to zaufanie. Gdyby wiarę można było sprawdzić, to byłaby wiedzą. Czytałoby się o...

czytaj dalej
Msze gregoriańskie – połącz się duchowo

Msze gregoriańskie – połącz się duchowo

W artykule “ Msze gregoriańskie - połącz się duchowo”, dowiesz się, dlaczego warto łączyć się duchowo ze Mszami świętymi. Msze gregoriańskie - pełna informacja Msze gregoriańskie, czyli 30 Mszy świętych, które odprawiamy dzień po dniu za jednego zmarłego. To duże...

czytaj dalej
Bezwartościowa Msza święta? Kolekta

Bezwartościowa Msza święta? Kolekta

W tym artykule dowiesz się, jak łatwo jest stracić wiele łask wynikających ze Mszy świętej. Tytuł artykułu: "Bezwartościowa Msza święta? Kolekta" nie jest przypadkowy. Zobacz, jak łatwo wielkie dary mogą nam przejść koło nosa! To ciekawe… #KtoByPomyślał Wyobraź sobie,...

czytaj dalej

Kontakt

E-mail: mariusz_zybura@onet.eu

Telefon: +48 511 383 626
(ks. Mariusz Zybura)

lub wyślij SMS 

Strona pod ochroną reCAPTCHA, zastosowanie mają Google Privacy Policy i Terms of Service

Ewangelizuj.pl

Za powyższe dzieło modlitewne odpowiedzialna jest Parafia rzymsko-katolicka pw. Bożego Miłosierdzia w Rozdzielnej, diecezja odesko-symferopolska na Ukrainie

Proboszcz parafii:

ks Mariusz Zybura 

ZOBACZ jacy kapłani odprawiają intencje  

Msze święte zamawiane przez uczestników pogrzebu - jak zebrać na gregoriankę?  -> ZOBACZ ROZWIĄZANIE

O Nas

Grupa ewangelizuj.pl - prowadzimy witryny:

ewangelizuj.pl
znajdzRekolekcje.pl
dobraSpowiedz.pl

 Msze święte są odprawiane w parafiach, w bardzo szybkich terminach. W kontakcie e-mailowym, telefonicznym lub SMS poinformujemy Ciebie o dostępnych terminach i innych szczegółach.

Zobacz FAQ-Najczęściej zadawane pytania