Z tego artykułu dowiesz się, dlaczego ornat to wyjątkowa szata mszalna.
Mamy przed sobą bardzo ważne zadanie. Stoi przede mną wyjątkowa szafa. Znajdują się w niej ubiory w niecodziennych krojach, kolorach i z ciekawymi naszywkami, zdobieniami. Jest to szafa w zakrystii. Zakrystia to pomieszczenie, w którym księża i służba liturgiczna przygotowują się do Mszy świętej i różnych nabożeństw. Zarówno duchowni jak i ministranci nie wychodzą przez drzwi do świątyni. Ubierają na siebie wyjątkowe stroje. Poprzez swoją symbolikę przypominają wiernym, że uczestniczą w wyjątkowych wydarzeniach.
Gdy otwieram szafę, moja ręka mimowolnie sięga po albę. Potem sięga po cingulum, a następnie po ornat. Właśnie jemu chciałbym dzisiaj poświęcić najwięcej uwagi.
Ornat – szata mszalna – wyjaśnienie słowa
Słowo ornat tłumaczy się jako ozdobny ubiór. Od łacińskiego ornare czyli ozdabiać czy ornatus czyli ozdobiony. Pewnie kojarzy się nam ten wyraz z terminem „ornament”, czyli jakiś ozdobnik. Taki właśnie „materiałowy ozdobnik” kapłan nakłada na siebie. Uświadamia przez to sobie i wiernym, że odbywa się niezwykłe spotkanie z samym Bogiem – Eucharystia.
Ubierają go tylko kapłani, by się odróżnić od reszty ludu i pokazać, że będą w Liturgii „w osobie Jezusa Chrystusa”. Ich czyny i słowa chociaż będą pozornie wyglądały na ludzkie, przywołają obecność Wszechmogącego Boga.
Dla każdego księdza ornat jest szczególną szatą. Pierwszy raz ubieraliśmy ją w trakcie święceń prezbiteratu, czyli kapłańskich. Od tamtej chwili, nakładamy go na każdą Eucharystię. Lepiej nie poddawać się dziwnym trendom, że można odprawiać Mszę świętą tylko w stule. Ciekawostką jest fakt, że dopiero papież Leon II ( końcówka VII wieku) zezwolił kapłanom sprawować Eucharystię bez ornatu. Zaznaczył jednak, że wyjątek dotyczy tylko czasu choroby.
Ozdobnictwo ornatów
W ornacie nie chodzi o to, by był pstrokaty i miał wszystkie kolory tęczy… Ornat ma swoją symbolikę, o której nie można zapominać. W liturgii święceń kapłańskich jasno słyszymy, że ornat symbolizuje miłość Pana Boga do każdego człowieka. Tak jak szata przykrywa albę, tak miłość Stwórcy przekracza grzech, ponieważ jest od niego zdecydowanie większa.
Biblijne wątki
Niektórzy doszukują się w ornacie nawiązania do fragmentu Ewangelii Mateusza (Mt 11,30 ), gdzie jest mowa o jarzmie, które zakładamy ze względu na Jezusa, po to by uczyć się od niego cichości, pokory i znaleźć w tym ukojenie. Jest w tym dużo prawdy. W końcu kapłani nakładają na siebie ornat, by sprawować czynności litrugiczne, które zjednują ich z Chrystusem. Ta zewnętrzna szata jest dla nich dodatkową motywacją ,by również wewnątrz, w sercu, szukać świętości Chrystusowej, którą mają zapewnioną w sensie sakramentalnym.
Kapłan „in persona Christi”
Każdy ksiądz jest podczas Mszy świętej „w osobie Jezusa Chrystusa”, więc warto pokazać to również za zewnątrz. Wyjście do Eucharystii w dresie od razu skojarzyłoby nas z piłkarzami, a my przecież nie idziemy tam pomachać rękoma i przyjąć różne postawy modlitewne, tylko sprowadzamy na ziemię Boga. A to zdecydowana różnica… Trzeba więc o tym mówić zarówno strojem, gestami, słowami jak i nawróconym sercem!
Historia ornatu
Ornat powstał ze rzymskiego płaszcza (paenula). Dzisiaj moglibyśmy go nazwać „płaszczem przeciwdeszczowym”, ponieważ był on używany wtedy, gdy nie dopisała pogoda. Rzymianie zakładali go na widowiska cyrkowe i okazje, gdzie musieli trochę dłużej pobyć na świeżym powietrzu.
Kiedy czytam jego historię dochodzi do mojej głowy jedno porównanie. Odnoszę wrażenie, że ornat nie ma nas dzisiaj chronić przed deszczem, ponieważ świątynie mają dachy, tylko przed przesiąknięciem sprawami tego świata. Pomimo tego, jak mówił papież Franciszek, że pasterz powinien pachnieć owcami, nie może patrzeć na życie tak jak one. Jeśliby tak było, to za niedługo sam stałby się owcą. Pasterz ma prowadzić, ma podpowiadać, w jakim kierunku trzeba się udać. Potrzebuje ochrony zarówno modlitewnej, jak i w postaci stroju, by nie zlał się z ogółem społeczeństwa… Aby nie przemoknął światowym myśleniem! W końcu, czy ktoś z nas chciałby mieć spowiednika, który tylko potwierdza jego myślenie, a nie wprowadza „twórczego zastanowienia”?
Ornat – szata mszalna – wiele krojów
Ornat posiadał wiele krojów. Jak to mówią, moda się zmienia, ale istota (oby), pozostaje taka sama. Kiedyś głównym motywem zdobniczym był krzyż i sceny biblijne z życia Jezusa, Maryi i świętych. Dzisiaj raczej idzie się w stronę prostoty. Dobrze, czy źle? Ciężko ocenić. Na pewno dobrze, gdy ornat jest na miarę naszej wrażliwości estetycznej. Gorzej, gdy musimy odwracać głowę od ołtarza, bo nie możemy już patrzeć na pstrokate kolorki. Ornat ma przyciągać i w dobrze rozumianej prostocie kierować nasze serca do wnętrza liturgii – do świętości, której chce nam udzielać Bóg.
Kolory ornatów
Zależą one od okresu roku liturgicznego lub wspomnienia danego dnia. Nie można ich traktować, jako zbytecznej „zabawy bodźcami wzrokowymi”. Zmienność kolorów ma duży wpływ na nasze życie duchowe. Ukazuje ono rok liturgiczny, który jest drogą, po której możemy systematycznie iść w celu pogłębiania naszej wiary. Treści, które słyszymy podczas różnych świąt nie są po to, by wpadły jednym uchem, a wypadły drugim. Aby już od początku liturgii poczuć klimat danej uroczystości otrzymujemy od Kościoła sygnał graficzny.
Liturgia cieszy oko i ucho
Jak słyszymy, w liturgii może się nacieszyć zarówno oko jak i ucho. Dobrze, gdyby te oba organy sprawiły, że nasza duchowość będzie przeżywała drugą ( a może jeszcze kolejną) młodość!
Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego OWMR 346 wymienia sześć barw ornatów: biały, czerwony, zielony, czarny, fioletowy i różowy.
Symbolika poszczególnych kolorów ornatów:
- białego używa się w mszach Okresu Wielkanocnego i Narodzenia Pańskiego, w święta i wspomnienia Chrystusa Pana (z wyjątkiem dotyczących Jego Męki), świętych, którzy nie byli męczennikami; Biały ornat jest również wykorzystywany w święta i wspomnienia Maryjne – często występuje on z niebieskimi dodatkami. Ciekawostką jest fakt, że wykorzystuje się go również w mszach pogrzebowych dzieci, a także dorosłych (zgodnie z wolą zmarłego).
- czerwonego używa się w niedzielę Męki Pańskiej (Palmową), w Wielki Piątek, w niedzielę Zesłania Ducha Świętego, w mszach o tematyce wiążącej się z Duchem Świętym (np. msza obrzędowa bierzmowania), w mszach wspominających męczenników, w mszach o Krzyżu Świętym, w Liturgii Męki Pańskiej.
- zielonego używa się w okresie zwykłym w ciągu roku.
- czarnego używa się rzadko, przeznaczony jest dla mszy pogrzebowych i w intencjach dotyczących zmarłych. Obecnie na mszach za zmarłych najczęściej używa się koloru fioletowego. A skoro przy nim już jesteśmy, to warto wiedzieć, że poza pogrzebami możemy go zobaczyć w okresie pokuty (czyli w Wielkim Poście), jak i okresie oczekiwania ( czyli Adwencie).
- różowy przewidziany jest na niedziele będące w środku Adwentu i Wielkiego Postu: Gaudete (III Adwentu) i Laetare (IV Wielkiego Postu). Można go odczytać jako „rozjaśniony fiolet”, który symbolizuje zbliżającą się już radość w okresie pokuty i oczekiwania.
Na koniec kolor nieliturgiczny, ale chętnie używany – złoty. Można go nazwać kolorem uniwersalnym, chociaż patrząc liturgicznie, kolor biały jest zastępnikiem każdego koloru. Używa się go szczególnie podczas uroczystych celebracji.
Jeśli chcesz zamówić intencje Mszy świętej (gregoriańskie, nowennowe, za dusze w czyśćcu cierpiące albo okolicznościowe) w dowolnym terminie, to możesz to uczynić poprzez witrynę gregorianka.pl