Przeczytaj moje świadectwo Mszy świętych gregoriańskich. Dowiesz się z niego, jak mocno przeżyłam Msze św.  gregoriańskie. To była naprawdę duchowa przygoda!

Miałam  to szczęście, przebywać z osobami, które zamawiały Msze święte gregoriańskie i doceniały jej wartość. Niestety bardzo często słyszałam o dziwnych skojarzeniach z tymi Mszami świętymi. Na przykład to, że  te Msze święte różnią się od innych, bo śpiewa się na nich chorał gregoriański. Jeżeli tylko miałam taką sposobność, to odsyłałam do źródeł, mówiących o historii powstania tych Mszy świętych.

Parę słów o historii Mszy świętych gregoriańskich

Msze św. gregoriańskie wywodzą swoją nazwę od imienia papieża św. Grzegorza Wielkiego. Związane są z wydarzeniem, które miało miejsce z inspiracji tego świętego papieża. Grzegorz przed swoim wyborem na papieża był przełożonym założonego przez siebie klasztoru. Grzegorz stwierdza, że ofiara Mszy św. pomaga osobom potrzebującym oczyszczenia po śmierci. Jako przykład podaje doświadczenie z życia swojego klasztoru. 

Po śmierci jednego z mnichów, w jego celi znaleziono trzy złote monety. Trzeba dodać, że posiadanie ich sprzeciwiało się regule życia zakonnego, przewidującej wspólne korzystanie z dóbr materialnych. Grzegorz, aby pomóc zmarłemu oczyścić się po śmierci, polecił odprawienie za niego trzydziestu Mszy św. Każdego dnia jednej. Po trzydziestu dniach zmarły ukazał się w nocy jednemu z braci. Powiedział wtedy, że został uwolniony od wszelkiej kary. Brat ten nic nie wiedział o odprawianych Mszach św. i gdy później ujawnił treść swojego widzenia, pozostali współbracia doszli do wniosku, że nastąpiło ono w trzydziestym dniu, kiedy odprawiano Msze św. za tego zmarłego. Uznano to za znak, że Msze św. odniosły oczekiwany skutek. 

Co mi dały Msze święte gregoriańskie?

Mszę świętą gregoriańską uważam za najskuteczniejszą pomoc. Słowem, jest to największy przejaw miłości do bliskich mi zmarłych osób. Pamiętam, jak uczestniczyłam w takich Mszach świętych za duszę mojego świętej pamięci taty. Może to dziwne, ale odczuwałam wtedy wyjątkową bliskość jego osoby. Tym bardziej, że tak bardzo pragnęłam tej bliskości! Ponadto zależało mi na tym, by był jak najbliżej Miłosiernego Ojca. Wrzuciłam w niepamięć szły wszystkie trudne i bolesne chwile z życia. Znam wartość Mszy świętej i gdy uczestniczyłam w tych gregoriankach za mojego tatę to moje serce napełniał pokój, tym bardziej, że mój zmarły tato nie uczęszczał na Msze święte w niedziele i święta. W skrócie mówiąc, był niepraktykującym katolikiem. 

Msze święte gregoriańskie wymagały ode mnie wielkiego trudu

Przejawem mojej ufności w miłosierdzie Boże i wartość tych Mszy świętych gregoriańskich było to, że te Msze święte odprawiane były w parafii mojej mamy (20 km od mojego miejsca zamieszkania). Starałam się kilka razy w tygodniu przyjeżdżać do tego kościoła, by wspólnie z rodziną uczestniczyć w tej Mszy świętej. W inne dni byłam u siebie w kościele parafialnym i sama wzbudzałam intencję za zmarłego tatę.

Nie powiem, pojawiało się wiele przeszkód, by w trakcie tych trzydziestu dni nie pójść do kościoła, ale cel był dla mnie tak ważny. Udało mi się! Do dzisiaj czuję radość i pokój serca z powodu tego wielkiego daru, jakim są Msze święte gregoriańskie.

Na tym nie koniec!

Oczywiście, nie zakończyła się moja troska o życie wieczne mojego taty. Tylko Pan Bóg wie, kiedy to się stanie. Dlatego pamiętam o częstej modlitwie za niego. Co najmniej dwa razy w roku ( na rocznicę śmierci i dzień imienin )  zamawiam Mszę świętą. Dusze czyśćcowe czekają na naszą pomoc i są zarazem bardzo wdzięczne, bo opiekują się nami. Ale należy pamiętać, że my, dopóki żyjemy to jeszcze możemy coś w naszym życiu zmienić a te biedne dusze w czyśćcu już tylko czekają i błagają nas o pomoc, o najmniejszy przejaw pamięci przez modlitwę, odpust, umartwienie i oczywiście Mszę świętą.

Iwona

Czy podobało Ci się świadectwo Mszy świętych gregoriańskich?

Jeśli chcesz zamówić intencje Mszy świętej (gregoriańskie, nowennowe, za dusze w czyśćcu cierpiące albo okolicznościowe) w dowolnym terminie, to możesz to uczynić poprzez witrynę gregorianka.pl albo pisząc na e-mail: redakcja@ewangelizuj.pl